Käthe Kollwitz
"Jestem z prawdy pięciu zmysłów" Upamiętnienie Käthe Kollwitz w jej 150. urodziny
Radykalny, nieomylnie realistyczny, a jednocześnie poetycki - tak można opisać styl Käthe Kollwitz, który uczynił ją jedną z najsłynniejszych artystek XX wieku. Jej twórczość obejmowała grafikę, malarstwo i rzeźbę. W ciągu ponad 64 lat stworzyła wiele litografii, drzeworytów, akwafort, rycin i rzeźb. Każdy motyw przeplata się z własnymi obszarami życia i wspomnień. Jednak tendencje takie jak redukcja motywów w ekspresjonizmie czy obiektywne zawłaszczanie rzeczywistości w realizmie również znalazły swoje miejsce w jej sztuce.
Urodziła się 8 lipca 1867 roku w Królewcu (obecnie Kaliningrad), gdzie mieszkała do 18 roku życia. Jej ojciec Karl Schmidt (1825-1898) odkrył jej talent w młodym wieku i konsekwentnie go wspierał. Ponieważ był liberalnym zwolennikiem wolności i brał udział w rewolucji 1848 r., odmówiono mu zatrudnienia jako wykształconemu prawnikowi w państwie pruskim. Bez zbędnych ceregieli zajął się murarstwem i doszedł do rangi mistrza rzemieślniczego. Pracował również jako wikariusz w wolnej wspólnocie religijnej. Käthe nauczyła się kochać modelarstwo w firmie ojca. Inspirację do tego znalazła w pobliskiej odlewni żelaza. Zamiłowanie do rysowania Käthe prawdopodobnie odziedziczyła po matce. Jej rodzice byli bardzo intelektualni i oczytani, a także artystycznie nastawieni. Dlatego też rozpoczęła lekcje rysunku w wieku 14 lat. Chociaż miała swobodny dostęp do wysoce intelektualnej literatury, tekstów filozoficznych i książek o sztuce, odmówiono jej dostępu do studiów akademickich jako kobiecie. Kompromisem dla 17-latki było zapisanie się do Berlińskiej Akademii Damskiej, założonej przez "Stowarzyszenie Berlińskich Artystek i Miłośniczek Sztuki". W stolicy poznała również znanych poetów i artystów, którzy wywarli na nią silny wpływ zarówno pod względem tematycznym, jak i stylistycznym. Jej edukację artystyczną uzupełniały lekcje w akademiach sztuki w Monachium i Królewcu. Tutaj poślubiła lekarza dr Karla Kollwitza (1863-1940) w 1891 roku. Razem osiedlili się w robotniczej dzielnicy Berlina (później Prenzlauer Berg), gdzie otworzył praktykę ogólną. On i jego żona dzielili zaangażowanie społeczne i skupienie się na klasie robotniczej, ponieważ zaangażował się w pracę jako lekarz dla ubogich. Pierworodny Hans Kollwitz (1892-1971) poszedł w zawodowe ślady ojca, podczas gdy drugi syn Peter (*1896) zmarł w 1914 r. Ta drastyczna strata wzmocniła pacyfistyczne i socjalistyczne podejście Käthe Kollwitz do życia. W swojej sztuce opowiadała się za przedstawianiem rzeczywistych okoliczności społecznych.
Wizyta studyjna w Paryżu w 1904 roku jeszcze bardziej ukształtowała jej umiejętności twórcze. Stawał się on coraz bardziej zróżnicowany, a artystka odnosiła coraz większe sukcesy, co wcześnie znalazło odzwierciedlenie w nagrodach. Zwiększyło to również ceny jej dzieł, co niekoniecznie jej się podobało, ponieważ zwykli ludzie i robotnicy, którzy byli jej tematem, nie mogli sobie na nie pozwolić. Z czujnym okiem portretowała ludzi w potrzebie z wielkim sercem, godnością i wzruszającym uczuciem. Nigdy nie kpiła z indywidualnego cierpienia. Znajdowała motywy wszędzie w ambiwalentnym życiu biedoty w Berlinie, często rysując w schroniskach dla bezdomnych, których były tysiące, lub w więzieniach dla kobiet. Sama znała ból matki, której syn został pozostawiony na polu. Później stworzyła serię obrazów na temat wojny ("Nasiona nie mogą być mielone"). W 1898 roku jej seria akwafort "Bunt tkaczy" zdobyła znaczące laury na Wielkiej Berlińskiej Wystawie Sztuki. Została mianowana nauczycielką w Akademii Damskiej, gdzie kiedyś studiowała i wykładała przez pięć lat. W tym samym czasie cesarz Wilhelm II odmówił jej przyznania medalu sztuki, odrzucając jej nowoczesny styl ekspresji jako "sztukę rynsztokową". Jednak w 1906 roku otrzymała nagrodę Villa Romana. Jest to obecnie najstarsza niemiecka nagroda artystyczna. W 1919 r. została mianowana pierwszą kobietą profesorem Pruskiej Akademii Sztuk Pięknych, później została kierownikiem klasy mistrzowskiej, a w 1929 r. jako pierwsza kobieta została odznaczona Pruskim Orderem Zasługi dla Nauki i Sztuki. Jednak pomimo wszystkich wyróżnień, przyznaje, że zamieszanie, jakie wokół siebie robiła, zawsze było bardzo niepopularne.
Pierwsza wojna światowa zabrała jej syna Petera, druga wnuka nazwanego jego imieniem, a także jej własny dom. Wszystkie jej grafiki, wydruki i płyty drukarskie padły ofiarą bombardowania w 1943 roku. Ona sama uciekła do znajomego rzeźbiarza w Nordhausen i przeniosła się do Moritzburga z pomocą miłośnika sztuki księcia Ernsta Heinricha von Sachsen, gdzie zamieszkała w dwóch pokojach w Rüdenhof. Dwie hrabiny zu Münster podjęły osobiste ryzyko w 1944 roku, ponieważ Käthe Kollwitz została w międzyczasie haniebnie ostracyzowana przez nazistów. Jednak zgodnie z ich chrześcijańskimi przekonaniami był to imperatyw człowieczeństwa. W 1945 roku zostali wywłaszczeni i zmuszeni do ucieczki. Dziś muzeum upamiętnia twórcze życie artystki, organizując specjalną wystawę z okazji rocznicy jej urodzin. Käthe Kollwitz spędziła tam kilka miesięcy. Widok zamku dał jej krótki przebłysk nadziei. Zmarła 22 kwietnia 1945 roku i znalazła miejsce wiecznego spoczynku obok męża w rodzinnym grobie w Berlinie. Ostatni wpis w jej dzienniku brzmiał: "Ale pewnego dnia powstanie nowy ideał i cała wojna się skończy, umieram z tym przekonaniem. Będziesz musiał ciężko na to pracować, ale osiągniesz to".
Poważna aktualność tych słów wywołuje ciarki na plecach i trzeba się zastanowić, czy niektórzy ludzie już odwrócili się od tego dzieła.
Maren Gündel, City Archive
Opublikowano w: Radebeul Official Gazette, czerwiec 2017 r.